Wracamy do rozgrywek

Po trudnym okresie związanym z pandemią wracamy do rozgrywek – zespoły Orała jak tylko było to możliwe wróciły do trenowania i grania. Większość informacji umieszczamy na facebooku – ale postaramy się także aktualizować informacje na stronie www.

Zespół przygotowywał się do rozgrywek od drugiego tygodnia lipca mają tylko dwa tygodnie rozbratu z piłką.

Nowe/stare twarze w zespole to:

Kusio Patryk – Sokół Zblewo

Komorowski Damian – Olimpia Elbląg

Smoliński Dawid – Wierzyca Pelplin

Aronowski Kacper – KP Starogard Gdański

Kowalczyk Karol – Wisła Tczew

Pruszyński Piotr – Powiśle Dzierzgoń

Zespół opuściło także kilkoro zawodników: Michał Alaburda (Pomezania Malbork), Kacper Reszka (GKS Bobowo), Grzelak Szymon, Żelechowski Paweł (nie wznowili treningów)

Witamy wszystkich nowych i powracających do zespołu, a tym którzy odeszli życzymy powodzenia!

Zapraszamy do lektury

Redaktor Zbigniew BRUCKI opisał na łamach Dziennika Bałtyckiego rodzinne powiązania piłkarzy ORŁA Subkowy – DZIĘKUJEMY!!!

Rodzinny Orzeł Subkowy
Bracia Andrzej, Jacek i Marcin Cioskowie, Marek i jego bracia Tomasz, Łukasz i Mateusz Skalscy, bracia Wojciech i Maciej Szoska oraz Dawid i jego brat Krzysztof Kwaśniak. Co ich łączy? Wszyscy oni w Orle Subkowy grali, bądź jeszcze występują w ligowych rozgrywkach i regionalnym Pucharze Polski. Wojciech i Maciej mają jeszcze jednego brata, podobnie jak Dawid i Krzysztof; Andrzej, Jacek i Marcin mają jeszcze dwóch, a Marek, Tomasz, Łukasz i Mateusz aż czterech braci. Gdyby więc ich wszystkich zebrać piłkarska drużyna złożona z braci liczyłaby aż 19 zawodników.
– Pamiętam mecze, w których jednocześnie na boisku występowało trzech braci Skalskich i tyluż Ciosków – wspomina Stanisław Michna, były prezes Orła Subkowy.

Bracia Skalscy pochodzą z wielodzietnej rodziny (ośmiu braci i dwie siostry). Regularnie gra w Orle i strzela dla niego gole Tomasz Skalski. Jego brat Łukasz pracuje zagranicą, ale jak tylko może przyjeżdża do Polski i wspomaga Orła będąc ostoją jego defensywy. Łukasz w swoim piłkarskim CV ma też występy w III lidze. W sezonie 2011/2012 grał w Gryfie Tczew, gdy zespół ten występował na trzecioligowym froncie. Łukasz był wówczas podstawowym zawodnikiem tczewskiej obrony grając od pierwszej do 90 minuty w 23 meczach. Mateusz Skalski wyjechał zagranicę, a Marek kilka sezonów temu zawiesił buty na kołku, podobnie jak bracia Kwaśniakowie.

Jacek i Marcin Cioskowie jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentowali barwy Orła Subkowy. Obecnie grają w zespole lidera grupy VII B klasy, WKS Lignowy Szlacheckie, podobnie jak ich brat Andrzej.

– W Orle występowałem pięć lat – mówi 40-letni Andrzej Ciosek. – W 2014 r. borykałem się z bólami kręgosłupa, więc przestałem grać. Jednak dwa lata temu zdrowie się poprawiło I od tego czasu występuję w drużynie z Lignów.

Wojciech i Maciej Szoska wciąż grają w drużynie ze Subków. Wojciech w rundzie jesiennej tego sezonu strzelił dla Orła najwięcej bramek. Ich młodszy brat, Paweł czeka na debiut w seniorskim zespole. Obecnie gra w młodzieżowej drużynie Orła.

Podopieczni trenera Andrzeja Borysa z Orła Subkowy nieźle spisują się w V lidze. Po rundzie jesiennej plasują się na trzecim miejscu w tabeli II grupy gdańskiej okręgówki. Pokonali m.in. na wyjeździe 1:0 Pomezanię Malbork od kilku sezonów bezskutecznie pukającą do wrót IV ligi.

Udział w obecnej edycji regionalnego Pucharu Polski Subkowianie zaczęli w III rundzie. Sprawili niespodziankę, bo wygrali 1:0 z czwartoligową Wierzycą Decką Pelplin, która w ubiegłym sezonie występowała w III lidze. W IV rundzie piłkarze z Subków musieli przełknąć gorzką pigułkę. W Chojnicach ulegli Chojniczance II 1:8, ale trzeba dodać, że w zespole rywali grali zawodnicy z pierwszej drużyny. W obu tych spotkaniach gole dla Orła strzelił Wojciech Szoska.

Na koniec warto dodać, że w Orle Subkowy rodzinne tradycje na pewno będą kontynuowane, bo w grupach młodzieżowych prowadzonych przez klub gra sporo spokrewnionych chłopców.

– Grają nie tylko chłopcy – informuje Jacek Lisewski, trener jednej z młodzieżowych grup. – Zdarza się, że w ślady brata idzie jego siostra i oboje występują w naszym klubie.